Dzisiaj po raz pierwszy miałem okazję wziąć udział w zajęciach wolontariatu odbywających się w Środowiskowym Domu Samopomocy w Lasowicach Wielkich pod Malborkiem. Było to dla mnie nowe doświadczenie, ale bardzo mi się podobało! Jest tam dużo osób niepełnosprawnych, które potrzebują ciągłej pomocy. Dla młodego i sprawnego człowieka wizyta tam może być dobrą lekcją pokory. Tam dopiero zrozumiałem, jak trudne życie mają takie osoby oraz ich rodziny czy opiekunowie.
Praca przy osobach niepełnosprawnych właściwie nie kończy się nigdy. Nie polega ona tylko na podawaniu posiłków i obserwowaniu czy nie zrobią sobie krzywdy, ale przede wszystkim na pomocy w przemieszczaniu się, ubraniu czy umyciu. Dla nas to wsparcie nie jest ogromnym wysiłkiem, a oni bez tej pomocy nie byliby w stanie normalnie funkcjonować.
W samym Środowiskowym Domu Samopomocy panuje bardzo miła i przyjazna atmosfera. Spotkałem tam wielu życzliwych ludzi. Nie skreślają oni nikogo i wszystkim próbują dać szansę na normalne życie. Osoby niepełnosprawne bardzo cieszyły się z naszej wizyty (moi koledzy z Ośrodka jeżdżą tam regularnie już od kilku lat) wiedząc, że postaramy się urozmaicić im towarzystwo najlepiej, jak tylko będziemy potrafili.
Bardzo mile będę wspominał spędzony tam czas i mam nadzieję, że będę mógł odwiedzić to miejsce i tych ludzi jeszcze nie raz. Jednocześnie zachęcam wszystkich do udziału w wolontariacie, nie kosztuje to wiele wysiłku, a satysfakcja jest po tym ogromna!
P. Zyśk (MOW News)