Pomaganie innym i wywoływanie uśmiechów na twarzach potrzebujących dostarczają nam mnóstwo przyjemności. Zawsze z dużą radością i wielką energią reagujemy na propozycje niesienia pomocy innym, które padają z ust opiekuna Koła Wolontariatu pana Grzegorza. I nie ważne, czy jest to spędzanie czasu ze starszymi osobami w Domu Pomocy Społecznej, czy opieka nad zwierzętami ze schroniska, czy oczyszczanie ulic i lasów. Ostatnie miesiące i panująca epidemia nie pozwoliły nam rozwinąć skrzydeł, dlatego z tym większą radością zareagowaliśmy na możliwość zrealizowania kolejnego dobrego uczynku.
Wirus nas nie opuszcza, dlatego wciąż nie możemy wspierać innych tak, jak robiliśmy to dotychczas. Izolujemy się i pilnujemy dystansu społecznego. Na szczęście dla pana Grzegorza nie był to problem nie do przeskoczenia i…wymyślił, jak możemy pomagać innym w pandemii. Od kilku tygodni rozgościła się w Polsce taka zima, jakiej żaden z nas jeszcze nigdy nie doświadczył. Śnieg nie dość, że bez przerwy sypie, to jeszcze temperatury nie pozwalają mu stopnieć. Świat za oknami wygląda pięknie, ale wielu ludziom biały puch dostarcza mnóstwa problemów.
Mieszkający niedaleko nas emerytowani pracownicy Ośrodka nie mają tylu sił i energii, a często nie pozwala im również zdrowie, by codziennie odśnieżać swoje posesje, chodniki, wjazdy do garażów czy ulicę. Nam nie trzeba było tego dwa razy powtarzać! Wraz z pozostałymi należącymi do Koła Wolontariatu kolegami raz na kilka dni bierzemy tyle łopat do odśnieżania, ile jest w Ośrodku i wyruszamy na pomoc sąsiadom! Dla nas jest to godzinka intensywnej pracy, a dla nich spokój i zdrowie. Uśmiechy i miłe słowa, którymi nas obdarowują są najlepszą nagrodą, a słodkie ciasteczka dostarczają jeszcze więcej sił do pracy. Cieszymy się, że możemy pomagać. Już nie możemy doczekać się powrotu do normalności i pełnej działalności naszego Koła.
N. Majchrzak, P. Bednarski i J. Dumański (MOW News)