Archiwalne wpisy:
marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  
Kategorie:

Wywiad z Panem Tomaszem Wojtuszkiewiczem, nauczycielem przyrody i WF-u

Co lubi Pan bardziej: biologię czy WF?

Bardzo trudny wybór. Od zawsze bardzo lubiłem biologię i od zawsze odnajdywałem się we wszelkich aktywnościach fizycznych. Trudno byłoby mi z którejś z tych rzeczy zrezygnować.

Co Pan robi, żeby utrzymać formę po czterdziestce?

Bardzo lubię spacerować! Prócz tego dwa razy w tygodniu staram się uczęszczać na treningi crossfitu, na których wylewam siódme poty. Staram się jeść dużo warzyw i owoców, a unikać fast foodów i innych niezdrowych posiłków. Do tego próbuję cały czas być pogodny i uśmiechnięty. To pomaga!

Jak lubi Pan spędzać wolny czas?

Zdecydowanie aktywnie! Prócz wspomnianych spacerów z panią Izą i pieskiem Deksterkiem oraz treningów bardzo lubię polować na dziką zwierzynę! Wieczorami natomiast lubię obejrzeć jakiś ciekawy film.

Ksywka „Dzik” wzięła się właśnie z tych polowań?

Być może. Ja pamiętam to jednak trochę inaczej: opowiadałem dużo historii na lekcjach właśnie o dzikach i tak jakoś się przyjęło. Nie ma to nic wspólnego z moim charakterem (śmiech).

Jaka jest najdziwniejsza historia, która się Panu w życiu przydarzyła?

Jedną z najdziwniejszych przygód dostarczył mi wieczorny spacer po lesie. W pewnym momencie spostrzegłem, że w moją stronę zmierza borsuk. Stanąłem bez ruchu i czekałem, aż się zbliży. Podszedł na odległość półtora-dwóch metrów. Byłem pod dużym wrażeniem, ponieważ rzadko w naturze zdarzają się aż tak bliskie spotkania z tymi zwierzętami. Miał farta, że nie wziąłem ze sobą dubeltówki.

Słyszeliśmy, że lubi Pan prace w ogrodzie. To prawda?

Tak, bardzo lubię. Spędzam w nim czas od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Lubię kosić trawę, opiekować się roślinkami, obserwować ptaki, które przelatują i siadają na drzewach. Pewnego razu w ogrodzie odwiedziła mnie fretka, którą przyniosłem Wam później do szkoły.

Jaką jest Pana ulubiona roślina?

Lubię sosnę. To piękne drzewo, które wydziela specyficzny, wyjątkowy zapach.

Jaka jest najdziwniejsza rzecz, której dotknął Pan językiem?

Kiedyś, gdy byłem mały popełniłem wielki błąd. Dotknąłem językiem metalu w czasie mrozów. Język mi się do niego przykleił i nie mogłem go oderwać. Bardzo się wtedy wystraszyłem.

Jak spędził Pan wakacje?

Doświadczałem życia: spacerowałem po Tatrach, kosztowałem swojskiego jadła, mieszkałem z synem w namiocie, wędkowałem prosto z łodzi, a wieczory spędzałem przy ognisku.

Gdyby miał Pan do wyboru wszystkich, żyjących i zmarłych artystów, to na czyj koncert wybrałby się Pan najchętniej?

Jestem zagorzałym fanem Depeche Mode i zdecydowanie wybrałbym ich. Gdy tylko grają koncert w Polsce, staram się tam być! Chciałbym też kiedyś usłyszeć na żywo muzyków z Metalliki i U2.

Bardzo dziękujemy za rozmowę!

                                                                                                               Wywiad przeprowadzili: K. Komosiński i  J. Fikowski