Debrzno zdobyte! Wygraliśmy drugi turniej piłkarski w tym roku szkolnym! Gramy coraz ładniejszą piłkę, coraz lepiej czujemy się razem na boisku, wspieramy się i walczymy jeden za drugiego! Treningi i solidne przygotowanie przynoszą efekty: stworzyliśmy drużynę! Wychodzimy na boisko przeciw zawodnikom dużo wyższym i cięższym bez obaw, bo mimo że trochę nas okopią, to jednak ostatecznie my schodzimy z boiska z tarczą!
Listopadowy turniej o Puchar Starosty Powiatu Człuchowskiego w Debrznie był dla nas bardzo ważnym wydarzeniem, ponieważ podsumowywał naszą tegoroczną pracę włożoną w cotygodniowe treningi. Każdemu zależało, żeby wylane na treningach litry potu nie poszły na marne. Chcieliśmy zdobić puchar, choć wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudne. W turnieju nie było słabych drużyn. Gospodarze zaprosili najsilniejsze zespoły z całej Polski, co gwarantowało wysoki poziom.
Każdy mecz był bardzo zacięty i wymagający od nas dużej koncentracji. Byliśmy jednak piłkarsko lepsi od przeciwników, co w połączeniu z odrobiną szczęścia dało nam pierwsze miejsce w grupie z dwunastoma strzelonymi i…tylko jednym straconym golem. Wygraliśmy z MOW II Debrzno 3:1, MOW Łobżenica 4:0, MOW Bielice 5:0 i awansowaliśmy do półfinału, gdzie czekał na nas faworyt: MOW Włocławek. Wygraliśmy wydawałoby się gładko 3:0, jednak wynik nie pokazuje tego, co działo się na boisku. Zagraliśmy wyrównany mecz przeciw bardzo dobrym zawodnikom. Byliśmy jednak i skuteczniejsi, i trochę bardziej zdeterminowani, dlatego po trudnym meczu zasłużenie awansowaliśmy do finału. Najważniejszy mecz turnieju zagraliśmy z gospodarzami z MOW Debrzno. I u nas, i u przeciwników widać było już lekkie zmęczenie całym turniejem: akcje nie były już takie szybkie, jak w pierwszych meczach, a przy dobrych okazjach bramkowych nogi nie do końca chciały już nas słuchać. Mecz skończył się wynikiem 1:1. O tym, kto ma podnieść za chwilę puchar decydowały rzuty karne. Czuliśmy się, jak podczas finału Ligi Mistrzów. Zapomnieliśmy o całym świecie: liczyły się tylko piłka, bramka i nasze nogi. Wygraliśmy! Po tym, jak zawodnik gospodarzy przestrzelił, Dominik pewnie technicznym strzałem dał nam zwycięstwo i mogliśmy zacząć świętowanie!
Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i kolejnego pucharu. Będę miał się czym chwalić najbliższym podczas nadchodzących świąt! Tym bardziej, że zostałem wybrany zawodnikiem turnieju i otrzymałem piękną statuetkę. Bardziej jednak cieszę się z tego, że z kolegami i wychowawcą Łukaszem udało nam się stworzyć prawdziwą drużynę, w której każdy gra fair, wszyscy się angażują i możemy liczyć na siebie nawzajem. To nasz prawdziwy sukces!
B. Krawaczyński (MOW News)