Archiwalne wpisy:
wrzesień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  
Kategorie:

Niezwykły pojedynek

Prawdziwa kulinarna uczta czekała na nas w Nowym Stawie podczas…pojedynku. Pojedynku nie na pięści, szybkość czy zręczność, a na umiejętności. W imprezie nazwanej „Żuławski miodek” stanęło naprzeciwko siebie dwóch kucharskich mistrzów: tradycjonalista i światowiec. Przygotowywali oni na naszych oczach potrawy w trzech kategoriach: zupa, danie główne i deser, a publiczność – w tym my (grupa I i II) wraz z wychowawcami Anią i Bartkiem – miała oceniać, kto przyrządził lepszy posiłek.

Już samo oglądanie przyrządzania potraw było interesujące, bo kucharze przy każdej potrawie ciekawie opowiadali o niej i jej przygotowywaniu. Wzmagało też apetyt, który na szczęście chwilę później mogliśmy zaspokoić. Pierwszym daniem, które nam zaserwowano była zupa krem: z marchwi od tradycjonalisty i z pomidorów od światowca. Drugim był kurczak, który tradycjonalista zrobił w marynacie miodowej, a światowiec po azjatycku. Na deser czekały nas natomiast naleśniki: tradycyjny z powidłami i twarogiem oraz amerykańskie pancakes. Jak myślicie, kto przyrządzał którego? Warto dodać, że jedynym ograniczeniem, które narzucono kucharzom było dodane do każdego dania składnika przewodniego imprezy: żuławskiego miodu.

Wszystkie potrawy były przepyszne i bardzo trudno było nam wybierać, który kucharz powinien wygrać. Decyzje, tak jak smaki, były bardzo podzielone. Ostatecznie zwyciężył kucharz tradycjonalista, choć pojedynek był niezwykle wyrównany. Na zakończenie każdy z nas otrzymał słoiczek żuławskiego miodu. Chyba po to, żeby po powrocie do domu spróbować swoich sił w przyrządzaniu którejś ze zjedzonych potraw. Impreza bardzo nam się podobała i, co ważniejsze, bardzo nam smakowała!

                                                                                                                                      A. Rybka (MOW News)