Odkąd jestem w Ośrodku regularnie trenuję grę w szachy. W trakcie zajęć intelektualnych – gdy tylko odrobię lekcje i powtórzę wiadomości na następny dzień – siadam z kolegami nad szachownicą i pojedynkujemy się na królów, wieże, hetmanów czy gońców. Na początku szło mi bardzo słabo i prawie bym się zniechęcił, ale wychowawcy i koledzy spokojnie wytłumaczyli mi zasady i z dnia na dzień było coraz lepiej. A dzisiaj sam uczę innych, młodszych kolegów.
Swoje umiejętności na tle nie tylko grupy, ale wychowanków z całego Ośrodka mogłem sprawdzić 13 listopada, kiedy to w auli odbył się ośrodkowy turniej szachowy zorganizowany przez wychowawcę Czarka Głowackiego. Czuwał nad nami jak co roku profesjonalny sędzia Marek Dackiewicz, który między pojedynkami analizował z nami nasze zagrania.
Wychowankowie każdej z grup wytypowali spośród siebie trzech najlepszych szachistów, którzy rywalizowali między sobą o miano najlepszego. Spośród 24 uczestników najlepszy okazał się Antek z grupy VI, który nieznacznie wygrał z Kubą z grupy III. Mnie też poszło nie najgorzej, chociaż na miejsca medalowe się nie załapałem. Może w przyszłym roku będę miał więcej szczęścia. Albo wyższe umiejętności.
Turniej ten pokazał, jak dużą popularnością cieszą się u nas szachy i jak wiele frajdy może przynieść ta gra. Wiele osób odbiera ją jako nudną zabawę dla snobów. Tracą przez to bardzo dużo. Z resztą dużo więcej niż moje słowa powie Wam poniższa galeria.
M. Kopański (MOW News)