Odkąd pamiętam o gęsią skórkę przyprawiał mnie widok lecących na niebie samolotów. W końcu kto z nas będąc dzieckiem nie marzył o tym, żeby zostać pilotem i latać w przestworzach? Myśl o przemierzaniu setek kilometrów wysoko nad ziemią pobudza wyobraźnię i pozwala się rozmarzyć. Ostatnie dni pozwoliły mi na kilka chwil zamienić marzenia w rzeczywistość.
W połowie marca wybrałem się z kolegami i wychowawcą do wojskowej bazy lotniczej w Królewie Malborskim na zaproszenie portugalskich pilotów myśliwców, którzy w naszej okolicy przebywali na ćwiczeniach wojskowych. Żołnierze oprowadzili nas po bazie oraz pokazali myśliwce, którymi na co dzień latają. Byli bardzo uprzejmi, więc nie trzeba ich było długo namawiać do tego, żeby pozwolili nam zasiąść za sterami samolotu. Mieliśmy do nich mnóstwo pytań, na które z dużą cierpliwością odpowiadali. Wystawiliśmy w ten sposób na próbę nasz angielski i…wyszło lepiej, niż się spodziewaliśmy, a wychowawca tylko raz na jakiś czas podpowiadał nam lub tłumaczył niektóre zwroty. To było niesamowite doświadczenie i świetna lekcja, a dla mnie przede wszystkim spełnienie marzeń!
Wycieczka i rozmowa podobały nam się tak bardzo, że postanowiliśmy zaprosić pilotów do naszego Ośrodka, by opowiedział o swojej pracy naszym pozostałym kolegom, którzy nie mogli wybrać się z nami do bazy wojskowej. Portugalskich żołnierzy nie trzeba było długo namawiać i błyskawicznie ustaliliśmy termin spotkania. Już po kilku dniach przybyli oni do nas z rewizytą i opowiedzieli zgromadzonym w auli kilkudziesięciu wychowankom o swojej pracy, misjach, ćwiczeniach i o tym, co musieli zrobić, by zdobyć tak wspaniałą pracę. Po spotkaniu nie tylko ja, ale również wszyscy pozostali uczniowie byli pewni, że w przyszłości chcą zostać pilotami i latać na MIG-ach. Dziękujemy za te wspaniałe praktyczne lekcje! Obrigado por estas maravilhosas lições práticas!
K. Ostrysz (MOW News)