Drużyna harcerska działa w naszym Ośrodku od lat bardzo prężnie, angażując się w wiele społecznych akcji. O wielu z nich dowiedziałem się ze zdjęć, kroniki i strony internetowej, a w tych ostatnich uczestniczyłem już osobiście. Jedna z ważniejszych, do której zmobilizował nas druh Jarek miała miejsce w drugiej połowie kwietnia, gdy wybraliśmy się do Nadleśnictwa Lipusz, by wziąć udział w akcji „Sadzimy las dla Niepodległej”.
Do Leśnictwa Dywan, w którym odbywało się całe przedsięwzięcie, zjechały drużyny harcerskie z całego województwa. Podczas pracy miałem okazję poznać ludzi z Gdańska, Słupska i Lęborka. Zanim jednak zaczęliśmy pracę, uczciliśmy minutą ciszy nasze tragicznie zmarłe w sierpniu zeszłego roku podczas obozu harcerskiego w Suszku koleżanki.
Tereny Nadleśnictwa Lipusz podczas sierpniowej burzy zostały zniszczone najbardziej. Huragan zmiótł z powierzchni ziemi ponad 7 hektarów lasu. Bez wsparcia ludzi odradzałby się on kilkadziesiąt lat. Dzięki naszej akcji mam nadzieję, że mocno ten czas przyspieszymy! Od rana do późnego popołudnia sadziliśmy różne gatunki drzew. Mnie najczęściej trafiały się sosny i modrzewie, ale popularne były też dęby i brzozy. Nad naszą pracą prócz wychowawcy Jarka czuwał również pan leśniczy, który często do nas podchodził i podpowiadał jak i w którym miejscu sadzić drzewa. Na początku liczyłem, ile udało nam się zasadzić, ale później straciłem rachubę…było tego naprawdę sporo!
To był wyczerpujący dzień! Do Malborka wróciliśmy późnym wieczorem bardzo zmęczeni, ale i szczęśliwi. Wszyscy czuliśmy, że zrobiliśmy coś ważnego i przysłużyliśmy się Ojczyźnie. Czuwaj!
M. Skonieczny (gr. V)