W moim dość krótkim życiu miałem okazję na własne oczy ujrzeć wiele wspaniałych miejsc będąc nad morzem, jeziorem, w górach, lasach czy na łąkach. Polskie krajobrazy znam bardzo dobrze. Piękno świata podwodnego niestety kojarzyłem tylko ze zdjęć w podręcznikach i z filmów przyrodniczych. Od jakiegoś czasu marzyło mi się, by to zmienić…zobaczyć rafę koralową, ryby w ich środowisku czy przyjrzeć się któremuś z leżących na dnie wraków. To o czym do tej pory tylko śniłem stało się o wiele bardziej realne dzięki moim wychowawcom oraz gdańskiej szkole nurkowania Happy Dive.
Już w marcu wychowawcy grupy II G. Tanasów, W. Piłat i B. Błachut zdradzili nam, że nawiązali kontakt z nauczycielami nurkowania i nakłonili ich do przeprowadzenia dla nas zajęć. Pomysł bardzo nam się spodobał! W oczekiwaniu na przyjazd gości zaczęliśmy czytać w książkach i internecie różne teksty o nurkowaniu. Gdy wreszcie doczekaliśmy się przyjazdu nauczycieli, byli oni bardzo zaskoczeni tym, jak dużo już wiemy o ich fachu.
Specjaliści od nurkowania okazali się bardzo mili i cierpliwi, pomagając nam i odpowiadając na wszystkie – nawet te najgłupsze – nasze pytania. Zajęcia podzielone były na dwie części: najpierw w Ośrodku czekała nas teoria, w czym wzięli udział wszyscy wychowankowie grup I i II, a później kilkunastu najlepszych pływaków wybrało się na basen, by w praktyce sprawdzić się pod wodą. Byłem jednym z tych szczęśliwców. W basenie radzimy sobie bardzo dobrze dzięki cotygodniowym zajęciom pływackim organizowanym przez Ośrodek. Pływanie z maską tlenową i butlą na plecach od zwykłego pływania bardzo się różni. Na początku bałem się i nie wiedziałem za bardzo kiedy i na ile mogę się zanurzyć. Nauczyciele jednak pływali z nami, asekurowali nas i dawali ważne instrukcje. Dzięki nim szybko załapałem, o co w nurkowaniu chodzi i przy późniejszych zabawach już radziłem sobie…jak ryba w wodzie!
Zajęcia były kapitalne! Bardzo się cieszę, że nauczyciele ze szkoły Happy Dive przyjechali do Malborka! I to specjalnie po to, żeby poświęcić nam wolną sobotę i nauczyć nas pływać pod wodą. Co prawda w chlorowanej wodzie naszego basenu nie zobaczyłem ani rafy koralowej, ani żadnego rekina, ale to na pewno był pierwszy krok, żeby w przyszłości tego dokonać. Mam nadzieję, że i naszym gościom dobrze się z nami współpracowało. Bardzo chciałbym jeszcze kiedyś to powtórzyć! Happy Dive – ogromnie dziękujemy za poświęcony czas i od razu serdecznie zapraszamy na kolejną wizytę do naszego MOW-u!
P. Małkowski (MOW News)
R E L A C J A W I D E O
F O T O R E L A C J A