Archiwalne wpisy:
maj 2025
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  
Kategorie:

MC

Morskie opowieści ośrodkowych żeglarzy

Miniony weekend był zdecydowanie moim najlepszym w tym roku! Ośrodkowa sekcja żeglarska, do której należę, po wielu lekcjach teoretycznych po raz pierwszy wyruszyła sprawdzić swoje umiejętności na wodzie. I to od razu na ogromnym Zalewie Wiślanym! Wszyscy byliśmy bardzo stremowani (żeby nie napisać „przestraszeni”), ale po pierwszych kilku minutach rejsu oswoiliśmy się z łodzią i później już było tylko coraz przyjemniej!

Wyruszyliśmy z Malborka w piątek po południu, by na spokojnie przygotować namioty oraz łodzie. Spokoju jednak nie mieliśmy, bo ledwie zdążyliśmy wypakować sprzęt w porcie w Kątach Rybackich i rozłożyć nasze namioty, a już musieliśmy się w nich chować przed silną burzą, która przywitała nas nad morzem. Solidne oberwanie chmury nie trwało jednak długo i wszystkie prace skończyliśmy przed zmrokiem. A w nagrodę czekało na nas…ognisko i pieczeniem kiełbasek. Skąd wychowawca wziął suche drewno…nie mam pojęcia.

Sobotnie i niedzielne przedpołudnia spędziliśmy żeglując. Ćwiczyliśmy sterowanie, zachowania podczas różnych manewrów oraz poruszanie się po łodzi. Wszystko szło nam bardzo dobrze, dzięki czemu większość czasu mogliśmy odpoczywać ciesząc się spokojną wodą, delikatnym wiaterkiem i świecącym mocno słońcem. Można się w tym zakochać! Teraz już rozumiem ludzi, którzy kupują sobie żaglówki i spędzają w ten sposób każdą wolną chwilę.

Żebyście pozazdrościli nam jeszcze mocniej powiem tylko, że sobotnie popołudnie spędziliśmy nad otwartym morzem bawiąc się i wylegując na ogromnej plaży po drugiej stronie Mierzei. Nie muszę chyba pisać, że już nie mogę doczekać się kolejnego rejsu.

                                                                                                                         P. Rechliński (MOW News)

fot. M. Wnukowski (sekcja żeglarska)

Pokaż więcej

Harcerze sadzili las dla Niepodległej

Drużyna harcerska działa w naszym Ośrodku od lat bardzo prężnie, angażując się w wiele społecznych akcji. O wielu z nich dowiedziałem się ze zdjęć, kroniki i strony internetowej, a w tych ostatnich uczestniczyłem już osobiście. Jedna z ważniejszych, do której zmobilizował nas druh Jarek miała miejsce w drugiej połowie kwietnia, gdy wybraliśmy się do Nadleśnictwa Lipusz, by wziąć udział w akcji „Sadzimy las dla Niepodległej”.

Do Leśnictwa Dywan, w którym odbywało się całe przedsięwzięcie, zjechały drużyny harcerskie z całego województwa. Podczas pracy miałem okazję poznać ludzi z Gdańska, Słupska i Lęborka. Zanim jednak zaczęliśmy pracę, uczciliśmy minutą ciszy nasze tragicznie zmarłe w sierpniu zeszłego roku podczas obozu harcerskiego w Suszku koleżanki.

Tereny Nadleśnictwa Lipusz podczas sierpniowej burzy zostały zniszczone najbardziej. Huragan zmiótł z powierzchni ziemi ponad 7 hektarów lasu. Bez wsparcia ludzi odradzałby się on kilkadziesiąt lat. Dzięki naszej akcji mam nadzieję, że mocno ten czas przyspieszymy! Od rana do późnego popołudnia sadziliśmy różne gatunki drzew. Mnie najczęściej trafiały się sosny i modrzewie, ale popularne były też dęby i brzozy. Nad naszą pracą prócz wychowawcy Jarka czuwał również pan leśniczy, który często do nas podchodził i podpowiadał jak i w którym miejscu sadzić drzewa. Na początku liczyłem, ile udało nam się zasadzić, ale później straciłem rachubę…było tego naprawdę sporo!

To był wyczerpujący dzień! Do Malborka wróciliśmy późnym wieczorem bardzo zmęczeni, ale i szczęśliwi. Wszyscy czuliśmy, że zrobiliśmy coś ważnego i przysłużyliśmy się Ojczyźnie. Czuwaj!

                                                                                                                 M. Skonieczny (gr. V) Pokaż więcej

W poszukiwaniu Nemo

W moim dość krótkim życiu miałem okazję na własne oczy ujrzeć wiele wspaniałych miejsc będąc nad morzem, jeziorem, w górach, lasach czy na łąkach. Polskie krajobrazy znam bardzo dobrze. Piękno świata podwodnego niestety kojarzyłem tylko ze zdjęć w podręcznikach i z filmów przyrodniczych. Od jakiegoś czasu marzyło mi się, by to zmienić…zobaczyć rafę koralową, ryby w ich środowisku czy przyjrzeć się któremuś z leżących na dnie wraków. To o czym do tej pory tylko śniłem stało się o wiele bardziej realne dzięki moim wychowawcom oraz gdańskiej szkole nurkowania Happy Dive. 

Już w marcu wychowawcy grupy II G. Tanasów, W. Piłat i B. Błachut zdradzili nam, że nawiązali kontakt z nauczycielami nurkowania i nakłonili ich do przeprowadzenia dla nas zajęć. Pomysł bardzo nam się spodobał! W oczekiwaniu na przyjazd gości zaczęliśmy czytać w książkach i internecie różne teksty o nurkowaniu. Gdy wreszcie doczekaliśmy się przyjazdu nauczycieli, byli oni bardzo zaskoczeni tym, jak dużo już wiemy o ich fachu. 

Specjaliści od nurkowania okazali się bardzo mili i cierpliwi, pomagając nam i odpowiadając na wszystkie – nawet te najgłupsze – nasze pytania. Zajęcia podzielone były na dwie części: najpierw w Ośrodku czekała nas teoria, w czym wzięli udział wszyscy wychowankowie grup I i II, a później kilkunastu najlepszych pływaków wybrało się na basen, by w praktyce sprawdzić się pod wodą. Byłem jednym z tych szczęśliwców. W basenie radzimy sobie bardzo dobrze dzięki cotygodniowym zajęciom pływackim organizowanym przez Ośrodek. Pływanie z maską tlenową i butlą na plecach od zwykłego pływania bardzo się różni. Na początku bałem się i nie wiedziałem za bardzo kiedy i na ile mogę się zanurzyć. Nauczyciele jednak pływali z nami, asekurowali nas i dawali ważne instrukcje. Dzięki nim szybko załapałem, o co w nurkowaniu chodzi i przy późniejszych zabawach już radziłem sobie…jak ryba w wodzie! 

Zajęcia były kapitalne! Bardzo się cieszę, że nauczyciele ze szkoły Happy Dive przyjechali do Malborka! I to specjalnie po to, żeby poświęcić nam wolną sobotę i nauczyć nas pływać pod wodą. Co prawda w chlorowanej wodzie naszego basenu nie zobaczyłem ani rafy koralowej, ani żadnego rekina, ale to na pewno był pierwszy krok, żeby w przyszłości tego dokonać. Mam nadzieję, że i naszym gościom dobrze się z nami współpracowało. Bardzo chciałbym jeszcze kiedyś to powtórzyć! Happy Dive – ogromnie dziękujemy za poświęcony czas i od razu serdecznie zapraszamy na kolejną wizytę do naszego MOW-u!

                                                                                                                      P. Małkowski (MOW News) Pokaż więcej

Co jest dla nas najniebezpieczniejsze?

Odkąd pamiętam dorośli powtarzają mi, że alkohol, papierosy czy narkotyki są złe. W szkole mówią o tym nauczyciele, podczas różnych spotkań pedagodzy i znani ludzie, którym nałóg zniszczył życie, a w domu najbliżsi. Słowa niektórych zapamiętujemy, ale większość jednym uchem wpuszczamy, a drugim wypuszczamy. Wiem, że mówią to z troski, ale…czy muszą tak nudzić? 

O zagrożeniach czekających na nas wokoło czasami mówią nam też koledzy i koleżanki. To często jest o wiele ciekawsze i lepiej do nas trafia. Tak też było w ostatni czwartek, gdy wybrałem się z grupą kibicować kolegom z Ośrodka, którzy występowali na scenie Klubu 22. Bazy Lotnictwa w Malborku, gdzie odbywał się XI Malborski Przegląd Spektakli Profilaktycznych. Składająca się z wychowanków MOW grupa teatralna „No name” zaprezentowała spektakl, w którym głównym problemem była cyberprzemoc w postaci publikowania obrażających i upokarzających innych materiałów bez ich wiedzy i zgody oraz publicznego atakowania ich na różnych forach czy portalach. Spodziewałem się kolejnej historii o narkotykach czy dopalaczach, a tu…niespodzianka: coś, co coraz częściej widzimy choćby na fejsbuku czy w komentarzach pod różnymi filmami czy artykułami. A takich „chojraków”, którzy boją się spojrzeć w oczy, a co dopiero powiedzieć coś komuś w twarz jest coraz więcej. Występ bardzo mi się podobał i otrzymał zasłużone brawa od publiczności. 

W tym roku konkurowała z nami tylko grupa teatralna ze Szkoły Podstawowej nr 5, która również pokazała się z bardzo dobrej strony ukazując problem psychicznego nękania i wyśmiewania rówieśników różniących się nieco od pozostałych. Oba spektakle mówiły o czymś ważnym, z czym spotykamy się na co dzień. Zrobiły one na mnie i na moich kolegach duże wrażenie, a co ważniejsze otworzyły nam trochę oczy na zło, które dzieje się obok, a czasami i przy naszym udziale. W drodze powrotnej do MOW-u i w internacie wracaliśmy w rozmowach do obu spektakli. 

Zarówno nasza grupa, jak i reprezentacja SP 5 zostały nagrodzone przez publiczność dużymi brawami, a przez organizatorów wyróżnieniami oraz nagrodą pieniężną w wysokości 800 zł. Ogromnie gratulujemy naszym kolegom oraz ich rywalom! Bardzo się cieszę, że mogliśmy Was oglądać! 

Na wzmiankę zasługuje jeszcze występ, który miał miejsce przed spektaklami. Zaproszony gość: perkusista Wiesław „Blacha” Błażkiewicz przez godzinę grał i w niesamowity sposób opowiadał o swoim życiu, miłości do muzyki, pasjach oraz o tym, jak różne nałogi chciały mu to odebrać. Super występ! To było naprawdę udane, a co ważniejsze mądre przedpołudnie! 

                                                                                                                         K. Olak (MOW News) Pokaż więcej

Bomby, czołgi i torpedy. Odkrywamy tajemnice Drugiej Wojny Światowej

Obejrzałem już wiele filmów i przeczytałem sporo opowiadań czy artykułów o Drugiej Wojnie Światowej. Wiem, że zaczęła się na Pomorzu: najpierw przy dworcu w pobliskim Szymankowie hitlerowcy zastrzelili dwóch pracowników kolei, a niedługo później niemiecki pancernik Schlezwig-Holstein zaczął z morza ostrzał Gdańska. Nie ma przypadku w tym, że właśnie na naszych ziemiach powstało Muzeum II Wojny Światowej. To właśnie tam – w podróż do przeszłości – zabrali mnie i moich kolegów z grupy VII nasi wychowawcy: pani Asia i pan Tomek. 

Wycieczka bardzo mi się podobała! Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem najpierw pięknego nowoczesnego kształtu budynku muzeum, później już tego, co zobaczyliśmy w środku.  W ogromnych salach ukazane były zarówno eksponaty związane z wojskiem i walkami na różnych frontach: mundury, karabiny, bomby, torpedy, czołg (!), medale, mapy bitew, zdjęcia i filmy z bitew; jak i te związane z życiem codziennym cywili: ubrania, walizki (cała ściana walizek!), opakowania po produktach spożywczych, samochody osobowe, a nawet…odwzorowane całe ulice: przedwojennego miasta oraz miasta po zrzuceniu na nie bomby atomowej! Momentami czułem się, jakbym faktycznie przeniósł się do epoki moich pradziadków. Czytać o wojnie czy nawet oglądać o niej filmy, a zobaczyć broń, zdjęcia zabitych i pozostawione zniszczenia, to zupełnie inna nauka! Podczas tych dwóch godzin dowiedziałem się bardzo dużo! 

Po niezwykłej lekcji o historii II wojny światowej wybraliśmy się na Westerplatte: byłe tereny wojskowe zaatakowane pierwszego dnia wojny. Dawnych budynków zostało niewiele, raptem kilka ruin z tamtego okresu. Wrażenie robi coś innego: ogromny pomnik przypominający wbity w ziemię miecz oraz wielki napis kilkadziesiąt metrów dalej „Nigdy więcej wojny”. Patrząc na tamtejsze pozostałości trudno wyobrazić sobie, jak wyglądała obrona tego gdańskiego półwyspu, jednak przekaz każdej z rzeczy, które tam widzieliśmy jest jeden: wojna to największe zło. 

Wyjazd ten nie tylko nauczył nas mnóstwa rzeczy o wojnie i czasach naszych pradziadków, pokazał, do czego prowadzi ślepa nienawiść, ale również uświadomił, w jak ważnym w dziejach świata miejscu się znajdujemy.

                                                                                                              B. Krawaczyński (MOW News) Pokaż więcej

Srebro wyciągnięte z wody

Mistrzowie Polski MOW w pływaniu – tego tytułu mieliśmy 17 marca w Świdwinie bronić podczas tegorocznych zawodów. Wiedzieliśmy, że będzie niezwykle trudno, bo z tej „złotej” ekipy w naszym Ośrodku zostałem tylko ja i B. Krawaczyński z VII grupy. Pozostali byli absolutnymi debiutantami. Trener Przemysław Siemieniuk nie zważając na to powtarzał nam, że jesteśmy solidnie przygotowani, bardzo dobrze przepracowaliśmy ten rok i stać nas na powtórzenie wyniku sprzed roku. 

Na basenie w Świdwinie podczas VI Mistrzostw Polski MOW w pływaniu podjęliśmy rękawicę i daliśmy z siebie wszystko, a wielu z nas osiągnęło najlepsze wyniki w życiu zostawiając w tyle rywali. W kategorii roczników młodszych (2002-2003) poszło nam wyśmienicie. B. Krawaczyński wywalczył dwa srebra (25 m stylem dowolnym i 50 m stylem grzbietowym) oraz brąz (50 m stylem dowolnym), T. Strzelewicz trzy razy  był pierwszy poza podium (25 m stylem dowolnym, 25 m stylem grzbietowym, 50 m stylem klasycznym) i raz zajął piąte miejsce (25 m stylem klasycznym), D. Chromy raz zajął piąte miejsce (50 m stylem klasycznym), a raz szóste (25 m stylem klasycznym), a T. Wypior raz wywalczył srebro (25 m stylem grzbietowym), raz brąz (50 m stylem grzbietowym), a raz IV miejsce (50 m stylem dowolnym). W kategorii roczników starszych (1999-2001) nie pozostaliśmy dłużni naszym młodszym kolegom. P. Wiśniewski zdobył jeden srebrny medal (25 m stylem dowolnym), jeden brązowy (50 m stylem dowolnym) oraz raz zajął szóste miejsce (25 m stylem grzbietowym), A. Zakrzewski raz był szósty (50 m stylem klasycznym), raz siódmy (25 m stylem dowolnym), a raz dziewiąty (25 m stylem klasycznym), a mnie udało się w jednej konkurencji zwyciężyć (50 m stylem klasycznym), raz być trzeci (25 m stylem klasycznym) i raz – na dużym zmęczeniu – siódmy (50 m stylem dowolnym). Prócz konkurencji indywidualnych wystartowaliśmy również w sztafecie 4×25 m stylem dowolnym (B. Krawaczyński, P. Uram, P. Wiśniewski, T. Wypior), w której z drugim najlepszym czasem wywalczyliśmy srebrne medale! 

Z wyników zarówno my, jak i nasz trener byliśmy bardzo zadowoleni i czuliśmy, że daliśmy z siebie wszystko. W klasyfikacji generalnej zdobyliśmy aż 73 punkty, co pozwoliło nam zostawić w tyle MOW Debrzno (42), MOW Babimost (34), MOW Podborsko (19) i MOW Rewal (6). Nie starczyło jednak, żeby obronić tytuł Mistrzów Polski, który odebrali nam gospodarze turnieju MOW Rzepczyno z aż 130 punktami w klasyfikacji generalnej. Tego dnia wychowankowie z Rzepczyna byli bezkonkurencyjni., ale wierzę, że już w przyszłym roku nabrane przez moich kolegów doświadczenia przyniosą pozytywny efekt i ponownie wrócimy na szczyt! 

                                                                                                                                     P. Uram (MOW News) 

Pokaż więcej

„GO PLANET” – ratujemy naszą planetę!

Wychowankowie grupy I pod opieką wych. R. Stankiewicza wzięli udział w zorganizowanej dla malborskich placówek edukacyjnych przez Cool School akcji „GO PLANET”, której celem było uwrażliwienie młodych ludzi na problemy zanieczyszczenia środowiska, które ich otacza.

W jej ramach chłopcy mieli usunąć zanieczyszczenia z wyznaczonego terenu: parku z placem zabaw, który jest częstym celem ich popołudniowych spacerów. Efekt kilkugodzinnej pracy przeraził zarówno wychowanków, jak i opiekuna: uzbierali oni dwadzieścia 120-litrowych worków pełnych, butelek, puszek, papierów i innych zanieczyszczeń! Takiego wyniku nikt się nie spodziewał. Chłopcy teren zostawili w stanie niemal idealnym z ogromną nadzieją, że taki pozostanie jak najdłużej. Pokaż więcej

„Żołnierze Wyklęci – moi bohaterowie” najlepszą pracą w województwie

W dniu 28.03.2018 r. w sali Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku odbyło się wręczenie nagród organizowanym przez Wojewodę Pomorskiego Dariusza Drelicha konkursie „Niezłomne Historie”, który skierowany był do młodzieży szkolnej Pomorza i podejmował tematykę Żołnierzy Wyklętych.
Spośród nadesłanych prac komisja najwyżej oceniła pracę ucznia SP nr 11 w Malborku i wychowanka Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego W. Figurskiego, który swoją pracę „Żołnierze Wyklęci – moi bohaterowie” napisaną pod opieką wychowawcy Łukasza Pawłowskiego. Praca ujęła komisję szczerością oraz autentycznością.
– Zawsze interesowałem się historią. Wcześniej słyszałem już o Żołnierzach Wyklętych, jednak dopiero podczas pobytu w MOW i w trakcie ciekawych zajęć w internacie postanowiłem za namową wychowawcy wziąć udział w konkursie. Nie spodziewałem się jednak takiego sukcesu bo wiem, że konkurencja była naprawdę duża – mówi W. Figurski.
-W swojej pracy silny nacisk kładę na kształtowanie w młodych ludziach postawy patriotycznej. Nie ukrywam też, że tematyka Żołnierzy Wyklętych jest mi bardzo bliska. Myślę, że to godne wzorce dla młodych ludzi, którzy w tym wieku potrzebują najlepszych wzorców – dodaje Łukasz Pawłowski.
W uroczystej gali oprócz Wojewody Pomorskiego, laureatów i ich nauczycieli uczestniczyli też senator senator RP Antonii Szymański, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, dyrektor gdańskiego oddziału IPN Mirosław Golon, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej dr Tomasz Szturo i Pomorska Kurator Oświaty Monika Kończyk.

Pokaż więcej

Praktyczne lekcje historii

Wychowankowie MOW w trakcie swojego pobytu w Ośrodku poznają średniowieczny charakter miasta: dawnej stolicy państwa Zakonu Krzyżackiego. Odbywające się zarówno w szkole, jak i poza nią lekcje historii oraz godziny wychowawcze wzbogacone są ofertą malborskiej Szkoły Łacińskiej.

Nasza młodzież uczy się, jak wyglądało życie codzienne kilkaset lat temu. Podczas tych praktycznych lekcji historii uczymy się umiejętności posiadanych przez średniowiecznych rzemieślników. W bieżącym semestrze wychowankowie przeszli już kursy tkactwa i przędzalnictwa. Pokaż więcej

Dziennikarskie szlify, odcinek 5: Zbigniew Boniek

Kim jest Zbigniew Boniek? Jeżeli przypadkowo napotkana gdzieś w Polsce osoba nie potrafi udzielić odpowiedzi na to pytanie, możemy być pewni, że jest to albo zagraniczny turysta, albo niemowlę. Redaktorzy MOW News postanowili sprawdzić dla Was na czym polega fenomen popularności Zibiego i zaprosili go do piątego odcinka „Dziennikarskich szlifów”. W programie chłopcy wypytali swojego gościa o największe sukcesy, podejście do porażek, tajemnice piłkarskich szatni, media społecznościowe oraz życie pozapiłkarskie. Jesteście ciekawi jego odpowiedzi?

 

Boniek dla polskiego kibica jest symbolem sukcesu. Starsi pamiętają go jako jednego z najlepszych zawodników Świata, który poprowadził reprezentację Polski do zdobycia III-go miejsca na Mundialu w Hiszpanii, a Juventus Turyn do wygrania Pucharu Europy. Młodsi natomiast kojarzą go jako najważniejszą osobę w polskim futbolu i jedną z najważniejszych w Europie, która swoimi decyzjami prowadzi kadrę Adama Nawałki od zwycięstwa do zwycięstwa, rozwija piłkę młodzieżową oraz sprowadza nad Wisłę najważniejsze europejskie rozgrywki (finał Ligi Europy w 2015 roku czy finały Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-21 w 2017 roku). Jak obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zapadł w pamięci nastolatków z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Malborku? Sprawdźcie. Zapraszamy do obejrzenia naszego wywiadu.